Na harcerskim szlaku – wyjazd integracyjny 13 DH Morowa 13

16.10.2018 16:30

 

W dniu 13 października 2018 r., opiekunki szkolnej drużyny harcerskiej i zuchowej „Morowa 13” zorganizowały wyjazd dla zuchów, harcerzy i ich rodzin na Ślężę. Celem wyjazdu było zintegrowanie drużyny oraz włączenie do zabawy rodzin naszych członków.

W sobotni piękny poranek, na parkingu w Przełęczy Tąpadła stawiło się łącznie 46 uczestników zabawy. Już na pobliskiej polance rozpoczęliśmy zabawę. Uczestnicy rajdu zostali podzieleni na trzy zespoły i pierwszym zadaniem było wykonanie elementów dekoracyjnych z otrzymanej bibuły wyróżniających zespół od pozostałych graczy. Po wykonaniu zadania ruszyliśmy szlakiem na szczyt. Jednak po drodze mieliśmy wykazać się czujnością i zbierać okazałe liście.

Pogoda była piękna, uczestnicy wprawieni w górskich wędrówkach, a więc dotarcie do szczytu nie sprawiło nam wiele trudności, a na górze mogliśmy chwilę odpocząć i posilić się przygotowanymi przez mamusie smakołykami.

O umówionej godzinie zespoły stawiły się w wyznaczonym miejscu i okazało się, że zabawa dopiero się zaczyna. Zadaniem drużyn była pomoc małym zuszkom w wykonaniu zadań. Pierwsze polegało na odnalezieniu ukrytych na szczycie listów. Teren był duży do przeszukania, dlatego musieliśmy wykazać się umiejętnością współpracy i podziału zadań. Wszystkim zespołom udało się jednak odnaleźć ukryty dla nich list. Z odnalezionym listem musieliśmy się udać się do drugiego zuszka, który oczekiwał na korespondencję. Niestety, list był zaszyfrowany i potrzebna była nasza pomoc w odszyfrowaniu treści. Wyposażeni we wskazówki do szyfrowania, poradziliśmy sobie z zadaniem wzorowo. Jednak to nie był koniec naszych zmagań, bo w liście była dla nas informacja, że naszej pomocy potrzebuje zuszek, który ma przeprawić na druga stronę rzeki: kozę, wilka i kapustę. Jednorazowo może przeprawić tylko jedną rzecz. Do tego musi przeprawić tak towar, aby nikt niczego nie pożarł na drugiej stronie. Przy wykonaniu tego zadania musieliśmy wykazać się pomysłowością, bo należało zbudować tratwę oraz logicznym myśleniem. Jednak i tym razem zuchy perfekcyjnie wywiązały się z zadania.

Każdy zuszek, któremu okazaliśmy swoją pomoc, wynagradzał nas pieniążkami, za które mogliśmy zorganizować biwak zuchowy. Każdy zespół otrzymał brystol, na którym rysowaliśmy teren pod nasz obóz. W banku mogliśmy wymienić uzbierane na szlaku liście na pieniądze. Za zarobione pieniądze mogliśmy kupić w sklepie wyposażenie na biwak: namioty, kuchnię polową, sanitariaty, ognisko, wieżę wartowniczą. Nie wszystkich było od razu stać na zakup wyposażenia, dlatego mogliśmy wykonać dodatkowe zadanie, aby zarobić brakującą kwotę. Za kupione liście robiliśmy róże, a następnie sprzedawaliśmy je na aukcji.

Wszystkie zespoły wykazały się zarówno doskonałą współpraca, jak i przedsiębiorczością, dzięki czemu udało się zbudować obozowiska na biwaki.

Kiedy wszyscy postawili swoje obozy, otrzymaliśmy informację, że w dalekiej Ameryce nastąpił kataklizm i skauci potrzebują pomocy humanitarnej. Wszystkie zespoły zgodnie postanowiły zaoszczędzone pieniądze przekazać potrzebującym.

W czasie, kiedy zajęci byliśmy budowaniem obozów, nasi tatusiowie rozpalili ognisko i usmażyli nam kiełbaski.

Na koniec okazało się, że w naszym gronie jest jubilat, któremu odśpiewaliśmy „Sto lat” i złożyli życzenia, a tatusiowie podrzucili go do góry.

Na wesołej zabawie szybko nam minął czas i pora nam było wracać do domu.

Czas spędzony na Ślężańskim szlaku to nie tylko czas zabawy, ale też czas wykazania się umiejętnościami nabytymi i czas nabywania nowych.

Do zobaczenia na harcerskim szlaku: Zuchy, Harcerze, Instruktorzy i Przyjaciele drużyny.

Beata Garncarz

Justyna Michalska